Zobacz film: Arthur Miller, Czarownice z Salem.
Arthur Miller, Czarownice z Salem (ang. The Crucible), tłum. Anna Bańkowska, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa, 2009.
Jak pozbyć się rywala, znienawidzonej osoby, uciążliwego krewnego? Wystarczy oskarżenie o czary, komunizm, brak patriotyzmu, obrażanie władzy. Czarownice
z Salem dają modelowy przykład. W swoim dramacie Arthur Miller opisuje rzeczywiste wydarzenia, które miały miejsce w mieście Salem w Massachusetts
w 1692 r.
Zadawnione niesnaski, dążenie do wzbogacenia się, obrona przed oskarżeniem, czy wreszcie okazanie sędziowskiej niezłomności, a tak naprawdę poczucie władzy zamieniają spokojnych ludzi w nienawistników, którzy powiedzą wszystko i oskarżą każdego, byle osiągnąć zamierzony cel. Arthur Miller w przejmujący sposób pokazuje mechanizmy działania jednostek i społeczeństwa: oskarż o coś, co trudno udowodnić, powtarzaj zarzuty w nieskończoność. W świecie, w którym daje się wiarę oskarżycielom, a oskarżanym utrudnia obronę, więzienia zapełniają się szybko, a popyt na sznur szubieniczny rośnie.
Arthur Miller w przejmujący sposób pokazuje mechanizmy działania jednostek i społeczeństwa. […] Wystarczy wyciągnąć tekst z historycznej otoczki i złagodzić archaizmy. Wówczas można go przyłożyć do dowolnych czasów, współczesnych nie wyłączając.
Opisywane przeze mnie wydanie Czarownic z Salem zawiera pełne i bardzo rozbudowane didaskalia. Miller przedstawia w nich tło historyczne i społeczne oraz bardzo szczegółowo charakteryzuje poszczególne postaci. „W 1692 r. nie byli już tym wiernym ludem, który przypłynął na Mayflower. […] Czasy te musiały wydawać im się zepsute, a w oczach przeciętnych ludzi były zapewne równie beznadziejne
i skomplikowane, jak dzisiaj nasze”*. Dlatego też, gdy nadarzyła się okazja, „stare porachunki można było rozliczyć na polu bitwy pomiędzy Lucyferem a Panem”.
Osią dramatu, wręcz jego symbolem, jest John Proctor. Niepokorny i nieuznający autorytetów, w chwili zagrożenia swoje dobre imię ceni wyżej, niż cokolwiek innego. „Oddałem wam duszę, ale zostawcie mi imię!” krzyczy. To wyraźna aluzja do wstrząsających wówczas Stanami Zjednoczonymi masowych i w lwiej części niesprawiedliwych oskarżeń o współpracę z komunistami, będących skutkiem prac specjalnej senackiej podkomisji śledczej pod kierownictwem senatora Josepha McCarthy’ego. Ofiary swoistego polowania na czarownice traciły pracę, dotykał je ostracyzm społeczny. Skutki makkartyzmu długo jeszcze były odczuwalne.
Metaforyczne znaczenie dramatu Czarownice z Salem jest oczywiste. Wystarczy wyciągnąć tekst z historycznej otoczki i złagodzić archaizmy. Wówczas można go przyłożyć do dowolnych czasów, współczesnych nie wyłączając.
*cytaty pochodzą z omawianego dramatu.