Ota Pavel, Śmierć pięknych saren, (czes. Smrt krásných srnců), tłum. Andrzej Czcibor-Piotrowski, Wyd. Agora, Warszawa, 2011.
„Jakie to wszystko piękne!... Ta natura wygląda jak najautentyczniejszy kicz!...”* wykrzykuje profesor malarstwa, bohater jednego z epizodów powieści Śmierć pięknych saren. Ota Pavel, przedstawiając kilka scen z życia czesko-żydowskiej rodziny, pisze żartobliwie o rzeczach śmiertelnie poważnych oraz poważnie o krotochwilach.
Pavel pokazuje codzienne życie z charakterystyczną dla siebie swadą. Autor prowadzi czytelnika przez kilkadziesiąt lat, rozpoczynając od międzywojnia, poprzez Protektorat Czech i Moraw do swojskiego socjalistycznego porządku. Bez względu na trudności, biedę, niemiecką okupację i los Żydów, siermiężność powojennej socjalistycznej gospodarki, rodzina Popperów stara się radzić sobie zarażona niegasnącym optymizmem głowy rodziny. Tatuś ma zmysł do interesów i najlepiej wie, jaką podjąć decyzję. W jego spojrzeniu „zawierała się tysiącletnia mądrość przodków i ten nagi fakt, iż za pieniądze, które na karpiach zarobimy, będziemy mogli pojechać do Włoch, i to wraz ze wszystkimi krewnymi. […] Tego mamusia obawiała się najbardziej”.
Ota Pavel pisze żartobliwie o rzeczach śmiertelnie poważnych oraz poważnie o krotochwilach. To prosty język pełen komizmu i dowcipnych spostrzeżeń. Nie brakuje w nim zaskakujących metafor i porównań.
Ota Pavel przedstawia się czytelnikowi jako bystry komentator obyczajów
i namiętności. Czy czytaliście dowcipniejsze podsumowanie skuteczności lepu na muchy, którym „zatrucie przejawia się u muchy zwiększoną aktywnością i owad stara się jak najszybciej opuścić pomieszczenie. I to właśnie był ostatni gwóźdź do trumny tego interesu: ludzie chcą na własne oczy widzieć śmierć swojego wroga”?
Śmierć pięknych saren napisana jest stylem, jaki znamy i lubimy, czytając czeskich autorów. To prosty język pełen komizmu i dowcipnych spostrzeżeń. Nie brakuje
w nim zaskakujących metafor i porównań. Dystans i poczucie humoru, które przebijają nawet w opisie scen, kiedy ich bohaterom zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo, sprawiają, że trudno nie zgodzić się z komentarzem Mariusza Szczygła, iż Ota Pavel napisał najbardziej antydepresyjną książkę świata.
Wydanie, z którego zaczerpnąłem, zawiera również inne teksty Autora, ale nade wszystko wyposażone zostało w płytę z ekranizacją powieści z 1986 r. Film jest dość wierną, choć niepełną ekranizacją Śmierci pięknych saren. Jednak tchnie z niego ciepło i tęsknota do przeszłości.
Potraktujcie najsławniejsze dzieło Oty Pavela jako lekturę obowiązkową. Trudno nie uwielbiać Braci Czechów.
Tutaj przeczytasz recenzję reportażu Bajka o Rašce.
* wszystkie cytaty pochodzą z omawianej książki.