Przeskocz do treści

PRZESĄDźmy u dzieci

„Taki był wtedy zabobon, głupi zwyczaj. Jak się chciało, żeby dziecko było mądre
i żeby rodzinie przyniosło chlubę, nie wstyd, to się dzieciaka tuż po urodzeniu kładło na książkach. Kucharskie — będzie kucharz. Literatura piękna — pisarz. [...] Ją położyli na Ortopedii i rehabilitacji.”1

Powyższy cytat ze Wstydu (recenzja — tutaj) Igi Zakrzewskiej-Morawek natchnął mnie do poszukania kilku innych przykładów w literaturze pięknej, gdzie czerpie się z wierzeń i zabobonów przy wychowywaniu dzieci. Wybór punktu początkowego
o tyle wydawał się trafny, że Autorka (wywiad — tutaj) również w swoim debiucie (Świat według Żuniatutaj) przestrzega, co prawda w celach wychowawczych, przed uschnięciem ręki, a we wpisach na jednym z portali społecznościowych, mrużąc jedno oko do czytelnika, przykładami podobnych niezawodnych metod wychowania sypie jak z rękawa.

Prof. Kołakowski wskazuje2, że „jak zdefiniować zabobon, nie ma co do tego zgody”. Na podstawie licznych przykładów można jednak przyjąć, że termin ten, jakkolwiek nieprecyzyjny, określa myślenie i postępowanie wymykające się sposobowi rozumowania, które w danym okresie i społeczności obowiązuje. Co prawda Szymon Kobyliński w swoim Odpukajmy3, powołując się na słynną Wielką Encyklopedię PWN, odróżnia przesąd od zabobonu, to jednak proponuję pozostanie przy mojej, spełniającej walor ogólności, interpretacji prof. Kołakowskiego.

Zacząłem od nieśmiertelnych Dzieci z Bullerbyn4. Nie było łatwo, ale okazało się, że istniało w zabawach dziewczynek przekonanie, że „jeżeli się przejdzie przez dziewięć płotów, zanim się pójdzie spać, i jeśli się zerwie dziewięć rodzajów kwiatów i położy się je pod poduszkę, to w nocy będzie się miało sen. O tym, za kogo się wyjdzie za mąż”.

W Kulturze magicznej5 przytoczono przykłady z wielu kultur, w których dla dobra dziecka nie obcinało mu się włosów i paznokci przed osiągnięciem określonego, innego w poszczególnych tradycjach, wieku, gdyż przynosiłoby to nieszczęście. Wagę postrzyżyn mogliśmy śledzić, czytając choćby powieść Gniewko, syn rybaka oraz oglądając jej odcinkową ekranizację (popularną niegdyś wśród młodzieży, której dzisiejsze wnuki są ich ówczesnymi równolatkami). Również Czyngiz Ajtmatow, który w swojej twórczości, obszernie tu prezentowanej, bardzo wiele miejsca poświęca zwyczajom ludów zamieszkujących stepy środkowej Azji, pokazuje przykłady postępowania wychowawczego, które nam trudno uznać za racjonalne.

Wspomniane wcześniej Odpukajmy jest kopalnią wiedzy o przesądach, dziś  w dobie racjonalizmu bardzo żywo obecnych w naszym codziennym postępowaniu. Któż nie przysiądzie na chwilę przed wyjściem z domu lub dziecku czerwonej wstążeczki do łóżeczka nie przywiąże? Cóż, jak pisała Agnieszka Osiecka: „Życie jest formą istnienia białka, tylko coś czasem w kominie załka”.

1 Iga Zakrzewska-Morawek, Wstyd, Wyd. Wielka Litera, Warszawa, 2018.

2 Leszek Kołakowski, Mini wykłady o maxi sprawach. Trzy serie, Wyd. Znak, Kraków, 2004.

3 Szymon Kobyliński, Odpukajmy, Krajowa Agencja Wydawnicza, Katowice 1990.

4 Astrid Lindgren, Dzieci z Bullerbyn, Nasza Księgarnia, Warszawa, 1997.

5 Piotr Kowalski, Kultura magiczna. Omen, przesąd, znaczenie, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa, 2007.