Przeskocz do treści

Holocaust w pigułce

Rafał Hetman, Izbica, Izbica, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec, 2021.

Izbica — Rafał Hetman przygląda się losowi Żydów tego niewielkiego miasteczka na Lubelszczyźnie, a ściślej relacjami w łonie tamtejszej społeczności u progu oraz
w trakcie niemieckiej okupacji. To holocaust w pigułce.

W okresie międzywojennym Izbica zasiedlona była lwiej części przez Żydów. Wojna przyniosła mieszkańcom sztetla represje jak wszędzie indziej. Okupanci powoli odbierali im kolejne prawa, by w końcu doprowadzić do masowych aresztowań, łapanek, rozstrzeliwań i wywózek do obozów koncentracyjnych w Sobiborze
i Bełżcu. Ponadto w Izbicy zorganizowano tymczasowe getto dla Żydów przywożonych z innych okupowanych miejsc.

Rafał Hetman docieka szczegółów pogromów Starszych Braci w wierze, powołując się na dokumenty i relacje świadków. Autor stara się spojrzeć na opisywane wydarzenia z kilku punktów widzenia. Chociaż przytaczane relacje podsycanych przez hitlerowców przykładów okrucieństwa i obłudy Polaków w stosunku do żydowskich sąsiadów przytłaczają, dostrzegam starania o unikanie biało-czarnego spojrzenia. Czytamy więc zarówno
o mordercach Żydów, denuncjatorach, złodziejach
i szabrownikach, ale też o sąsiadach poświęcających się dla ratowania życia ciemiężonym współmieszkańcom. Nie brakuje też przykładów powojennych aktów gwałtu na tych, którzy dawali schronienie prześladowanym, czy też zemsty niedoszłych ofiar na swych polskich oprawcach.
Z całości wyłania się potworny obraz prześladowań podsycanych wieloletnią antysemicką propagandą, przerywanych rzadkimi odruchami człowieczeństwa. Przywołanie konkretnych postaci zapobiega myśleniu o sprawcach i ich ofiarach jako o anonimowej zbiorowości — to konkretni ludzie zgotowali taki los swoim dokładnie wskazanym sąsiadom.

W reportażu autor zwraca uwagę na groźne zjawisko polegające na próbach wymazywania z powszechnej pamięci tragicznych wydarzeń niechlubnych dla miejscowych mieszkańców. Przytacza przykłady eufemistycznych lub wręcz nieprawdziwych inskrypcji na pomnikach i pamiątkowych tablicach, czy też umieszczanych w różnych miejscach informacji bardzo pobieżnie przytaczających tragiczne wojenne wydarzenia. Łatwo można odnieść takie wrażenie w przypadku Izbicy, nie inaczej też jest w Jedwabnem, o czym sam mogłem się przekonać (Green Vélo: ze Strękowej Góry do Łomży). Reportaż potwierdza, że batalia o przetrwanie nie skończyła się wraz z nadejściem pokoju, a zamieniła w starania o ratowanie pamięci o ludziach i wydarzeniach. Dostrzegam tu analogię do losów byłych więźniarek obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau przetrzymywanych w bloku nr 10, o czym pisze Hans-Joachim Lang w książce Kobiety z bloku 10. Czy obnażanie przykładów chowania głowy w piasek zmieni tendencję do ukrywania wstydliwych kart historii?

Autor bardzo obszernie  czerpał z dostępnych materiałów pisanych, w końcowej części książki przywołując źródła, z których korzystał. Trudno nie zadać sobie pytania, w jakim stopniu Izbica, Izbica stanowi efekt własnych poszukiwań
o opisywanym miejscu tam, gdzie rozgrywały się wydarzenia i z tymi, którzy widzieli lub pamiętają relacje świadków, a ile w niej przeglądu literatury i opracowania dostępnych już źródeł.