Przeskocz do treści

Paweł Sołtys, Mikrotyki

Paweł Sołtys, Mikrotyki. Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2017.

Czy Mikrotyki Pawła Sołtysa to Pablopavo, tyle że a capella?

Debiut książkowy Pawła Sołtysa, poznanego wcześniej ze sceny muzycznej, stanowi zestaw krótkich opowiadań o codzienności. Spośród ponad dwudziestu tekstów tylko dwa liczą dwucyfrową liczbę niedużych stron.

W Mikrotykach z trudem doszukiwać się należy happy endu — raczej gorzkich konkluzji.

O czym pisze? O przetrwaniu na podwórku, dorosłym życiu, w którym trudno dopilnować wszystkiego, tragicznych wspomnieniach, od których nie można się uwolnić, o życiowych konsekwencjach popełnianych błędów. Mroczne? Niektóre klimaty spotykamy w tekstach wykonywanych przez niego piosenek. O codziennych problemach właśnie.

W Mikrotykach z trudem doszukiwać się należy happy endu — raczej gorzkich konkluzji. Sołtys opisuje często tych, którym się nie powiodło, którzy nie poradzili sobie z trudami życia. Nawet na okładce widać drzwi z napisem: „Zamknięte”.

Opowiadania przywołują klimaty znane z dzieciństwa i dorosłego życia. Przypominam sobie Stegny — miejsce akcji kilku opowiadań, gdzie krótko pomieszkiwałem. Dokładnie tak samo pamiętam blokowisko, wieżowce
z terkoczącymi windami, jakby miały się za chwilę rozpaść. Jak żywe wróciły obrazy dyskotek na koloniach letnich, chronione przed zawaleniem podpierane ściany
i tańce, dopiero gdy zapadnie ciemność. Albo codzienne zmagania piłkarskie na podwórku poprzedzone „tiptopkową” metodą wybierania składów drużyn, czy też ukrywany strach przed starszymi „kolegami” spod trzepaka.

[...] [Bogactwo języka] to  niezaprzeczalny walor zamieszczonych tekstów.

Trudno się to czyta. Nagromadzenie smutku i nostalgii za straconą życiową szansą przybija. Jednak trudno nie dostrzec jednego. Jak pisze Krzysztof Varga w swojej recenzji na ostatniej stronie okładki: „[…] czytać je [opowiadania — wyjaśnienie moje] trzeba bardzo uważnie, napawając się bogactwem językowej wyobraźni Sołtysa”. To niezaprzeczalny walor zamieszczonych tekstów. Wykorzystywane tropy stylistyczne i neologizmy świadczą o sprawnym posługiwaniu się językiem i niezwykłym zmyśle obserwacji Autora.

W Mikrotykach Autor urzeka nas słowem, ale część opowiadanych historii jest podobna do przeżyć, które już znamy z autopsji lub lektur innych autorów. Czy sięgnąłbym po nią bez dodatkowej zachęty1?

1 Za Mikrotyki Paweł Sołtys został nominowany do nagrody Paszporty Polityki za 2017 r.