Przeskocz do treści

Wojciech Cieśla, Wojna Zimowa

Wojciech Cieśla, Wojna Zimowa, Wyd. Edipresse, Waszawa, 2005.

Osiemdziesiąt lat temu Finowie mieli swój czarny tydzień, o czym przypomina Wojna Zimowa Wojciecha Cieśli. ZSRR  wielosettysięczną armią zaatakował małego sąsiada. Pretekstem były radzieckie roszczenia terytorialne. Przede wszystkim chodziło
o odsunięcie granicy od Leningradu (dziś Petersburga) i Murmańska. Finowie, w przeciwieństwie do postawy Austrii wobec hitlerowskich Niemiec (Éric Vuillard L'ordre du jourtutaj), nie ustąpili pod presją negocjacji.

Tydzień ów przedstawiał się następująco: czarna niedziela 26.11.1939 — NKWD dokonuje prowokacji zbrojnej w miejscowości Mainila, czarny wtorek 28.11.1939 — ZSRR wypowiada Finlandii bilateralny pakt o nieagresji, czarny czwartek 30.11.1939 — Armia Czerwona przekracza granicę Finlandii, czarny piątek 1.12.1939 — agresor instaluje na zdobytym terenie przygranicznym marionetkowy rząd komunistyczny.

Tę niewielką książkę Wojciecha Cieśli, którą wydano w serii II Wojna Światowa, Wydarzenia, ludzie, tajemnice, przeczytałem z zainteresowaniem. Po krótkim przedstawieniu okoliczności wybuchu opisywanego konfliktu i podkreśleniu mocarstwowej polityki Stalina autor prezentuje przebieg wydarzeń. Na kolejnych stronach czytelnik śledzi starcie Dawida z Goliatem, jak później określano trwającą trzy i pół miesiąca wojnę, widząc nieporadność tego ostatniego mimo dysponowania ogromną przewagą materialną i ludzką.

Autor odbrązawia mityczną moc linii Mannerheima — zespołu umocnień, który zaprojektowano ze świetnym wykorzystaniem ukształtowania terenu. Podkreśla jej przemyślaną konstrukcję, która jednak nie stanowiła nieprzebytej przeszkody, jak się o niej mówiło. Z drugiej strony poznajemy ciekawą taktykę piechoty fińskiej poruszającej się błyskawicznie na nartach i wnikającej głęboko na teren zajęty przez Armię Czerwoną oraz o snajperach trzymających w szachu wojska agresora.
W książce nie brak ciekawostek — czy wiecie, że właśnie wówczas powstał termin „koktajl Mołotowa”, choć sama broń debiutowała już w hiszpańskiej wojnie domowej? Ilu czerwonoarmistów zastrzelił słynny strzelec wyborowy zwany Białą Śmiercią? Na podkreślenie zasługuje skrótowe kalendarium wojny umieszczone w końcowej części książki. Podoba mi się także bogactwo fotografii, którymi autor ilustrował opisywane wydarzenia.

Książka Wojna Zimowa zawiera kilka nieprecyzyjnych informacji. Dotyczy to początku konfliktu czy też przedstawienia pomocy międzynarodowej udzielonej Finlandii. Niedoskonałości książki dotyczą również literówek i podpisu pod jedną z fotografii. Trochę szkoda.