Przeskocz do treści

Nora Iuga, Dama z młodzieńcem

Nora Iuga, Dama z młodzieńcem (rum.: Sexagenara şi tânărul), tłum. Kazimierz Jurczak, Wydawnictwo Universitas, Kraków, 2018.

Nora Iuga w powieści Dama z młodzieńcem pisze elegancko, żeby nie powiedzieć: wykwintnie. To strumień świadomości o tym, jak żyć wartościowo, o miłości,
o wartości pisarstwa oraz czym to ostatnie właściwie jest. Autorka stawia pytania,
a jej bohaterka, dojrzała poetka w swoim monologu wypełniającym książkę wysmakowanie wspomina i analizuje, prowokuje i zwodzi.

 „Literatura to życie” mówi Virginia Woolf w dramacie Radki Denemarkovej Wady snu (tutaj). Tytułowa dama podobnie wykłada to swojemu niememu słuchaczowi; ostatnie zdanie powieści przeczytałem kilkukrotnie, zakreślając je grubą ołówkową obwódką. To lakoniczne podsumowanie uwypuklające istotę rzeczy i jednocześnie odzierające wzniosłe uczucia z ich uduchowienia, bolesne nazwanie rzeczy po imieniu. O ile bohater Maxa Blechera w Dzienniku sanatoryjnym (tutaj) zastanawia się, co decyduje o wartości wspomnień, tu narratorka odmawia im istotnej wartości, przynajmniej na potrzeby literatury. Odwoływanie się do nich uznaje za swoistą terapię dla zmęczonej duszy, aby za chwilę utożsamiać artystę z Bogiem-stwórcą. Jak pisać? Subtelnie, nie wprost, nie zabiegać o poklask, ale uwodzić słowem, kazać się interpretować. Damę z młodzieńcem czytałem powoli, po kilka-kilkanaście stron dziennie.

Jak pisać? Subtelnie, nie wprost, nie zabiegać o poklask, ale uwodzić słowem, kazać się interpretować. Damę
z młodzieńcem
czytałem powoli, po kilka-kilkanaście stron dziennie.

Jak żyć? Opisując powojenną rzeczywistość Rumunii, a przede wszystkim rządy Nicolae Ceauşescu narratorka zastanawia się, jakie stanowisko należy zająć we wrogiej i bezkompromisowej rzeczywistości. Czy zostać konformistą i piąć się po szczeblach kariery, czego synonimem jest postawa jej najbliższej przyjaciółki
(a może to jej alter ego, pokusa, której ulegała?), czy też pozostać przy swoich ideałach, narażając się na ostracyzm i represje. Wielokrotnie powracając do tego wątku, udziela odpowiedzi niemal identycznej, jaką pokazał kinomanom Andrzej Wajda w filmie Powidoki, przedstawiając wybory, których dokonał Władysław Strzemiński. Bez względu jednak na postawę, stwierdza, rzeczywistość pozostawia w każdym trudne do wyrugowania piętno — komunizm osadowy, który „jest jak obca krew wprowadzona do organizmu w czasie przymusowej transfuzji, która, czy tego chcesz, czy nie, staje się twoją własną”1.

Dama z młodzieńcem stanowi obrachunek z życiem podsycony erotyczną nutą. Nie bez znaczenia jest jej słuchacz — poeta młodszy o pokolenie, mężczyzna; kontrast dodatkowo podkreśla tytuł w języku oryginału, który polski przekład zgubił. Trudno nie dojrzeć w powieści podobieństwa do spowiedzi starzejącej się poetki spisanej kilkanaście lat później przez Zytę Rudzką w powieści Krótka wymiana ognia (tutaj). Bohaterka Nory Iugi podobnie jak Roma u Rudzkiej obawia się starości
i towarzyszącego jej odrzucenia. Dlatego uwodzi swojego słuchacza, sprawdzając, czy jest jeszcze atrakcyjna jako kobieta. Nie popisuje się jednak bon motami, od których mogłoby się czytelnikowi ulewać, gdyż nie potrzebuje silnym sarkazmem maskować swych niepowodzeń. Mimo porażek ta kobieta czuje się spełniona, co wyraża starannym językiem, a życiowa mądrość pozwala jej jasno definiować swoją przyszłość. I naszą, czytelniczą.

1  cytat pochodzi z omawianej książki.