Przeskocz do treści

David Vann, Komodo

David Vann, Komodo (ang.: Komodo), tłum. Dobromiła Jankowska, Wydawnictwo Pauza, Warszawa, 2022.

Archipelag Komodo kojarzy się z wakacjami. Pisarz zabiera tam swoich bohaterów na tygodniowy wypoczynek. Brzmi jak nie Vann? Słusznie. Sielanka umiera, zanim się na dobre zacznie. Przeszłość bezlitośnie dopada bohaterów.

Na kolejnych stronach powieści autor wwierca się w mózg kobiety, matki dwóch synów, która pierwszy raz od czasu ich przyjścia na świat zamierza spędzić kilka dni bez swoich pięcioletnich potworów, jak ich postrzega. W towarzystwie swojej matki kobieta przybywa do Parku Narodowego Komodo, gdzie od prawie miesiąca jej brat poznaje arkana instruktora nurkowania, by cała trójka w miłej, rodzinnej atmosferze mogła się oddawać swojej pasji — zanurzyć się w otchłań pięknego świata, który nie jest dostępny dla innych. W takich okolicznościach przyrody, o których większość z nas może jedynie pomarzyć, dochodzą do głosu zadawnione konflikty przykryte jedynie patyną czasu, a w rzeczywistości wciąż kipiące pod powierzchnią.

Pisarz nie kryje, że tworząc, chce uporać się z tkwiącym w nim bólem związanym z życiem rodzinnym. Czytelnicy poprzednich powieści Amerykanina zauważyli w nich
z pewnością nawiązania autobiograficzne.

Stary, dobry Vann pokazuje swoje oblicze. Długie i piękne opisy podwodnego świata i zachwyt, jaki budzą wśród patrzących, stopniowo zostają zdominowane złością wynikającą z niespełnionego życia, poczucia niesprawiedliwości, nierównego traktowania i wyrządzonej krzywdy. Oto siostra lekceważona przez męża daje upust negatywnym emocjom wobec brata, który porzucił kochającą go kobietę. Osobiste doświadczenia przymusu psychicznego i związana z tym frustracja odbijają się w zachowaniu kobiety i potęgowane przez matkę-besserwisera doprowadzają do sytuacji trudnej do cofnięcia. Rozwijając fabułę, autor prowadzi nas przez piękno świata przyrody, którego urok powoli przestaje mieć znaczenie
i zostaje zastąpiony bólem pochodzącym
z niewyleczonych ran duszy. Te ostatnie otwierają się ze zdwojoną siłą. W Komodo pisarz wraca do motywu różnie wyrażanej rodzinnej przemocy oraz piętna, jakie odciska na swoich ofiarach. Nie przesądza o jej wpływie na konkretne zachowania, pokazuje jednak, że często przemoc nie jest uświadamiana,
a kumulacja może prowadzić do wulkanicznego wybuchu, nad którym trudno zapanować.

Czytelnicy poprzednich powieści Amerykanina zauważyli w nich z pewnością nawiązania autobiograficzne. Motyw nierównowagi psychicznej i samobójstwa ojca pojawia się również tutaj, chociaż pozostaje w tle. W wywiadzie udzielonym w ubiegłym roku Natalii Sobczak David Vann wspomniał między innymi, że z uwagi na niestabilność emocjonalną swojego rodzica bał się nie tylko o siebie, ale też o siostrę. Echo tych obaw odbija się na stronach najnowszego utworu, a credo życiowe bohatera powieści Halibut na Księżycu (tutaj) o istocie spełnionej rodziny, w Komodo reprezentuje główna bohaterka, unieszczęśliwiana przez najbliższych. Ponadto autor, pasjonat żeglarstwa i nurkowania, w powieści daje upust swoim zainteresowaniom. Długie opisy podwodnego świata, jeśli nie znudzą niezainteresowanych, pozostałych zachwycą swoją plastycznością.

Pozostaje mieć nadzieję, że piękne, słone i miejscami porywiste wody oblewające wyspy Parku Narodowego Komodo zmyją ostatecznie ten ból? Chciałbym wreszcie poznać innego Vanna.

Vann nie kryje, że pisząc, chce uporać się z tkwiącym w nim bólem związanym
z życiem rodzinnym. Czytelnicy poprzednich powieści Amerykanina zauważyli zapewne w nich nawiązania autobiograficzne. Motyw nierównowagi psychicznej
i samobójstwa ojca pojawia się również tutaj, chociaż pozostaje w tle. Powiedziałbym nawet, że Brud, tytuł jednej z jego wcześniejszych powieści (tutaj), mógłby określać cykl wszystkich czterech wydanych w Polsce jego utworów1.
W każdym z nich rozlicza się z przeszłością. Pozostaje mieć nadzieję, że piękne, słone i miejscami porywiste wody oblewające wyspy Parku Narodowego Komodo zmyją ostatecznie ten ból? Chciałbym wreszcie poznać innego Vanna.

1  Zobacz też tekst o powieści: Legenda o samobójstwie.

Powyższy artykuł stanowi obszerniejszą wersję tekstu, który ukazał się na łamach numeru 01/2022 Magazynu Literackiego Książki, a w momencie publikacji powyższej edycji był dostępny w wersji elektronicznej na stronie wydawcy (tutaj).