Przeskocz do treści

Katarzyna Pochmara-Balcer, Lekcje kwitnienia

Katarzyna Pochmara-Balcer, Lekcje kwitnienia, Wyd. Nisza, Warszawa, 2018.

Lekcje kwitnienia Katarzyny Pochmary-Balcer to przepis, jak się dać omotać, jeśli tylko mamy jakiś słaby punkt. Albo delikatniej: podręcznik zjednywania ludzi w sobie tylko wiadomym celu oraz co z tego wynika.

Kilkoro ludzi pokonuje życiowy zakręt. Małżeński kryzys, porzucenie, znudzenie rutyną, śmierć ukochanej. Każda postać potrzebuje, aby podać jej pomocną dłoń i pomóc wyjść na prostą, na nowo definiując podstawowe życiowe wartości. Z nieba spada Eliza, tajemnicza, rozumiejąca, w lot wyczuwająca nieme wołanie o pomoc.
W nienarzucający się sposób zostawia wizytówkę z numerem telefonu, na który nie można nie oddzwonić.

Czujesz niebezpieczeństwo, ale brniesz dalej. Czy to nie jest przerażające? Z każdą stroną coraz bardziej kręciłem głową
z niedowierzaniem. […] Końcówka wymaga dopracowania, ale ciekawa narracja i obserwacje oraz staranny język potrafią wciągnąć.

Czytelnik śledzi rozwój wydarzeń oczami czworga bohaterów. Z ciekawością wchodziłem w głowę każdej z osób tłumaczącej powody, dla których pozwoliła się uwikłać w relacje z mentorką — osobą zupełnie nieznaną. Wystarczyła subtelna obietnica wprowadzenia ich życia ponownie w stan kwitnienia, jeśli tylko będą chcieli. Któż nie chce? Z rosnącym zaskoczeniem na kolejnych stronach obserwowałem ich postępujące uzależnienie wzmocnione podpowiedziami autorki, że to się nie może dobrze skończyć. To pokazowa lekcja manipulacji, której nie opierają się nawet ci najbardziej świadomi, gładko racjonalizując kolejne decyzje Elizy, zmuszające ich do działań zaskakujących dla nich samych. Czujesz niebezpieczeństwo, ale brniesz dalej. Czy to nie jest przerażające? Z każdą stroną coraz bardziej kręciłem głową z niedowierzaniem. Przemoc psychiczna dominowała.

Katarzyna Pochmara-Balcer sprawnie posługuje się językiem i powieść przeczytałem z przyjemnością. Gęstniejącą atmosferę osaczania autorka buduje z jednej strony stereotypowym postrzeganiem zachowania się członków sekty, z drugiej nawiązaniami literackimi do wzorców totalitarnie zarządzanych społeczeństw — uznaniem dostrzegłem ciekawe nawiązanie do wizji Margaret Atwood1. Na to wszystko został nałożony dystans, z jakim bohaterowie ex-post relacjonują wydarzenia. Dzięki temu czytelnik nie obgryza paznokci z emocji o los uwikłanych, lecz skupia się na ich rosnącym uzależnieniu.

Zakończenie nie przemawia do mnie — otrząśnięcie się z manipulacji, pomimo sarkastycznego dystansu, z jakim zostało przedstawione, pojawia się znikąd. Czegoś zabrakło.

Lekcje kwitnienia stanowią interesujący debiut prozatorski Katarzyny Pochmary-Balcer. Końcówka wymaga dopracowania, ale ciekawa narracja i obserwacje oraz staranny język potrafią wciągnąć.

1 Przeczytaj recenzję powieści Opowieść podręcznej.

Przeczytaj recenzje pozostałych książek nominowanych do Nagrody Conrada 2019: 1. Olga Hund Psy ras drobnych, 2. Łukasz Zawada Fragmenty dziennika SI, 3. Katarzyna Wiśniewska Tłuczki oraz
4. Joanna Szyndler Kuba-Miami. Ucieczki i powroty.

Zobacz film.