Przeskocz do treści

Natalia Delewa, Niewidzialni (bułg.: Невидими), tłum. Hanna Karpińska, Wyd. Wyszukane, Warszawa, 2021.

Niewidzialnych, o których pisze Natalia Delewa, zdrowi, szczęśliwi i syci nie chcą dostrzec. Tym bardziej ich nie widać, jeśli są dziećmi. Czytaj dalej... "Natalia Delewa, Niewidzialni"

Andrés Barba, Małe rączki (hiszp..: Las manos pequeñas), tłum. Katarzyna Okrasko, Wyd. Filtry, Warszawa, 2021.

Małe rączki Andrésa Barby to książka mroczna, wieloznaczna i alegoryczna. Zaczyna się bardzo mocnym akcentem — kiedy wypadek samochodowy kończy się śmiercią rodziców, przed ich córką otwierają się wrota nieznanego. W świecie rzeczywistym to brama sierocińca, w głowie dziecka — zderzenie z dotychczas niewyobrażalnym: pustką, nowym otoczeniem, raz wrogim, kiedy indziej pozornie przyjaznym
i akceptującym. Czytaj dalej... "Andrés Barba, Małe rączki"

Therese Bohman, Ta druga (szw.: Den andra kvinnan), tłum. Justyna Czechowska, Wydawnictwo Pauza, Warszawa, 2020.

Ta druga Therese Bohman przedstawia punkt widzenia kochanki. Narratorką jest właśnie owa druga i jej oczami przesuwamy się po wydarzeniach oraz zaglądamy do ludzkich dusz. Czytaj dalej... "Therese Bohman, Ta druga"

Izrael Joszua Singer, Perły (jidysz w transkrypcji łac.: Perl un andere dercejlungen), tłum. Krzysztof Modelski, Wyd. Fame Art., Lublin, 2020.

Perły przyciągają nieskazitelnie białą okładką, tytułem i nazwiskiem. Izrael Joszua Singer wydał zgromadzone w zbiorze dziesięć opowiadań, nie mając jeszcze trzydziestu lat. Już wtedy rozumiał, że nie należy skupiać się wyłącznie na środowisku żydowskiej diaspory. Czytaj dalej... "Izrael Joszua Singer, Perły"

Jan Suzin, Nieźle się zapowiadało, Wydawnictwo Arkady, Warszawa, 2021.

Niegdyś nie wyobrażałem sobie, aby westerny1 lub inne amerykańskie filmy mógł czytać ktoś inny. Jan Suzin, zmarły przed dziewięciu laty spiker polskiej telewizji, właśnie wydał książkę. Dziwiłem się, że dopiero teraz się pojawiła. Dlaczego tak późno? Odpowiedź na to pytanie znajduje się na ostatnich jej stronach. Czytaj dalej... "Jan Suzin, Nieźle się zapowiadało"

Antun Šoljan, Krótka wycieczka ([serbo-]chorw.: Kratki izlet), tłum. Maciej Czerwiński, Wydawnictwo Akademickie Sedno, Warszawa, 2021.

Krótka wycieczka to niewielki tekst o małym, jednodniowym wypadzie niewielkiej grupki zapaleńców okraszony rozległym egzystencjalnym zakończeniem. Antun Šoljan umieszcza akcję wydanego w 1965 roku utworu w ówczesnej Jugosławii kilkanaście lat po zakończeniu Drugiej Wojny Światowej. Czytaj dalej... "Antun Šoljan, Krótka wycieczka"

W.G. Sebald Austerlitz (niem.: Austerlitz), tłum. Małgorzata Łukasiewicz, Wydawnictwo Ossolineum, Wrocław, 2020.

Przeczytać Austerlitz W.G. Sebalda i dać się bez reszty pochłonąć tej powieści. Tak właśnie zrobiłem. Czytaj dalej... "W.G. Sebald, Austerlitz"

Petra Hůlová Krótka historia Ruchu (czes.: Stručne dějiny Hnutí), tłum. Julia Różewicz, Wyd. Afera, Wrocław, 2021.

Takiej antyutopijnej wizji — à la Petra Hůlová — jeszcze nie czytałem. Bardzo sarkastyczna Krótka historia Ruchu pokazuje, jak mógłby wyglądać świat społecznie przechylony w drugą stronę: matriarchalizm przesycony betonową, nieprzepuszczalną ideologią. Seksmisja Machulskiego niech się schowa. Czytaj dalej... "Petra Hůlová Krótka historia Ruchu"

Alfred Szklarski, Maciej J. Dudziak, Tomek na Alasce, Wydawnictwo Muza,
Warszawa, 2021.

Wreszcie! Tomek na Alasce, wyczekany i zapowiadany pojawił się w księgarniach. Seria o przygodach Tomka Wilmowskiego proponowana czytelnikom przez jej autora Alfreda Szklarskiego, należała do moich ulubionych młodzieżowych lektur. Bez wahania sięgnąłem więc do najnowszego woluminu, który powstał na podstawie notatek pozostawionych przez pomysłodawcę. Czytaj dalej... "Alfred Szklarski, Maciej J. Dudziak, Tomek na Alasce"

<- część pierwsza

Często się zastanawiam, ile jest tłumacza w przekładzie. Jakie są pana pryncypia w pracy translatorskiej?

W tekstach non-fiction tłumacz musi się schować maksymalnie. Tekst ma być czytelny. W przypadku literatury pięknej licencja tłumacza jest dużo większa. Moją zasadą jest, aby tłumaczenie było pięknym tekstem literackim w języku polskim. To brzmi prosto, ale z tym się wiąże szereg szczegółowych decyzji. Nie boję się, na przykład, delikatnie poprawić autora na drobnym poziomie, np. powtórzeń, szyku. Wiadomo, że nie tłumaczy się zdanie po zdaniu, słowo po słowie, średnika po średniku, natomiast tłumacz powinien mieć na względzie to, żeby ten tekst pięknie się czytał po polsku. Wierność tekstowi jest podrzędna. Ja miałem taką przygodę, tłumacząc Lovecrafta, który jest pisarzem wymagającym, a zarazem czułem się tam dosyć wolny, bo musiałem sam skonstruować język dla niego. To wymagało ode mnie podjęcia decyzji, jak wtedy pisałby Lovecraft po polsku. Albo zdecydować kiedy, tzn. gdy tworzył w oryginale, czy teraz? To szereg decyzji. Czytaj dalej... "Tłumaczenie jest powołaniem — rozmowa z Maciejem Płazą cz. 2"